Dwie nastolatki spowodowały pożar traw; konieczna była ewakuacja
Do pożaru doszło we wtorek w okolicy ul. Piaskowcowej. Policję zaalarmowała kobieta, która dostrzegła pożar nieużytków.
"Gdy policjanci zbliżyli się do płonącego miejsca, ogień obejmował już duży teren traw i zbliżał się do pobliskich zabudowań. Istniało ryzyko, że przez silny wiatr może objąć również budynek mieszkalny. Mundurowi podjęli decyzję o ewakuacji mieszkańców z najbliższego domu. Okazało się, że mieszka tam sama schorowana niepełnosprawna kobieta. Stróże prawa ewakuowali ją w bezpieczne miejsce" - podała Komenda Powiatowa Policji w Bieruniu.
Policjanci wezwali straż pożarną, do czasu jej przyjazdu sami przy pomocy wiader z wodą starali powstrzymać rozprzestrzenianie się ognia i opóźnić dojście pożaru do zabudowań. Ogień ostatecznie ugasili strażacy. "Jak się okazało, pożar powstał w wyniku chęci rozpalenia ogniska przez dwie 13-latki, które po tym, jak ogień się rozprzestrzenił, próbowały gasić go kurtkami - jednak bezskutecznie. Teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowiedzą przed sądem rodzinnym" - opisywali policjanci z Bierunia.
W 2024 r. w województwie śląskim Państwowa Straż Pożarna odnotowała ponad 1800 pożarów traw i nieużytków rolnych o łącznej powierzchni 172 ha. Dużą liczbę pożarów łąk strażacy odnotowują zwłaszcza na przełomie zimy i wiosny. Przedstawiciele straży pożarnej podkreślają, że wypalanie traw stanowi poważne zagrożenie nie tylko dla ludzi, ale też zwierząt i roślinności. Pożar suchej trawy rozprzestrzenia się bardzo szybko i może wymknąć się spod kontroli. Wypalanie traw jest też zabronione. Grozi za to grzywna lub areszt.(PAP)
kon/ mark/
